fot. Natalia Kulbacka

Lena Ledoff jest pianistką rosyjskiego pochodzenia, która rozwineła swoją karierę w Polsce. Repertuar, który prezentuje to połączenie Chopina, jazzu i muzyki popularnej. Od czwartego roku życia gra na fortepianie i teraz lekkie gamy zamieniła na łamacze palców, jak na przykład Polonez Fantazja op. 61 polskiego kompozytora.

Podczas pobytu na obozie Potega Prasy miałam okazję wspierać koleżankę z obozu, Wiktorię Gorczyńską, w przeprowadzeniu wywiadu z artystką. Szczególnie ważnym elementem towarzyszącym rozmowie był fortepian stojący w tle, do którego pianistka przykłada ogromną wagę. W chwilach stresu odnajduje w tym instrumencie oparcie – wystarczy, by spod jej palcy i klawiszy wybrzmiała choćby jedna nuta, i artystka znajduje w niej uspokojenie.

Oprócz fortepianu, drugi plan skradła suczka Czarusia. Wydawała się wsłuchiwać z zapałem w muzykę i z umiłowaniem kładła się przy instrumencie. Lena Ledoff pokazała nam też filmik, na którym czarna psinka leżała przez cały jej koncert brzuchem do góry! Widocznie bardzo odpowiada jej taka muzyka.

Lena Ledoff, zarażając nas entuzjazmem, z chęcią opowiedziała o swoich początkach z jazzem. Jej barwne opisy pozwoliły mi przenieść się na moment do innego miejsca – poczułam się, jakbym sama tam była.

Mimo że poczatki były trudne, Lenie udało się wyćwiczyć jazzowe techniki i teraz chętnie dzieli się swoimi utworami ze słuchaczami. Cały czas mówiła z zaangażowaniem, prezentując pasję do tego, co robi, a rozmowa sprawiała wrażenie spotkania z dobrą przyjaciółką.

Podsumowując, wywiad z Leną Ledoff był inspirujacy i pouczający. Pianistka jest dowodem na to, że oddanie pracy i zaangażowanie mogą prowadzić do niezwykłych rezultatów, a jej kompozycje są tego najlepszym świadectwem. Takie spotkanie pozostawia słuchacza z przekonaniem, że muzyka klasyczna nie musi być nudna.

Natalia Kulbacka
(17 lat, Wrocław)