Zamiast człowieka wiadomości czyta wirtualny prezenter

Na kanale YouTube chińskiej państwowej agencji informacyjnej Xinhua dziennikarzy czytających wiadomości zastępują twory sztucznej inteligencji, czyli wirtualni prezenterzy. Są tak realistyczni, że w pierwszej chwili można mieć wątpliwości, czy informacje prezentuje człowiek, czy… komputer.

Patrząc na nagrania opublikowane na YouTube trzeba przyznać, że wszystko przygotowane jest wręcz perfekcyjnie, a sztuczna inteligencja w połączeniu z grafiką komputerową powoduje, że nieistniejący prezenterzy do złudzenia przypominają ludzi. Patrzą w kamerę, ruszają się, widać ich mimikę.

Media informują, że w tworzeniu wirtualnych prezenterów pomagali pracownicy firmy Sogou, a pierwowzorami byli dla nich prawdziwi spikerzy czytający wiadomości. I choć wirtualni prezenterzy samodzielnie przekazują informacje, to stworzone są one przez prawdziwych dziennikarzy.

Chińska agencja zapowiada, że zamierza takich prezenterów wykorzystywać najpierw w serwisach internetowych, później – także w telewizji. Przedstawiciele agencji nie ukrywają, że dzięki takiemu rozwiązaniu zmniejszą się koszty przygotowywania programów. Poza tym, taki prezenter może pracować 24 godziny na dobę, nie zmęczy się, nie pomyli.

Warto być zakręconym na punkcie dziennikarstwa

21. „Potęga Prasy” przeszła do historii. To nie jest zwykły obóz, gdzie młodzież tylko odpoczywa. Tam trzeba pracować. Tworzenie mediów jest dosyć wymagającym zajęciem, ale praca popłaca i satysfakcja gwarantowana.

Nie należę do starych wyjadaczy. Na Potędze byłem jedynie dwukrotnie. Każdy kolejny rok, następny turnus to zupełnie inna wyjątkowa historia. W dziennikarstwie jestem zakochany od dziewiątego roku życia. Czy z wzajemnością? Tutaj sprawa troszeczkę się komplikuje. Po zakończeniu tegorocznej, jak i zeszłorocznej edycji obozu dziennikarskiego, nadszedł czas refleksji. Co mi dała Potęga Prasy?

Dowiedz się więcej