Obozowicze „Potęgi Prasy” spotkali się z aktorem teatralnym i telewizyjnym Robertem Kudelskim. Gość opowiedział o swojej pracy i odpowiedział na nurtujące pytania młodych adeptów dziennikarstwa. Aktor pojawił się także na antenie naszego radia –RewalStacji, a po spotkaniu rozdał autografy i robił pamiątkowe zdjęcia z uczestnikami wydarzenia.
Szynobus (autobus szynowy) to lekki wagon silnikowy lub zespół trakcyjny o napędzie spalinowym do obsługi linii kolejowych na liniach o niewielkich potokach podróżnych. W porównaniu z tradycyjnym pociągiem składającym się z lokomotywy i od jednego do dwóch wagonów osobowych autobus szynowy charakteryzuje się większym przyspieszeniem, mniejszym zużyciem paliwa i większymi prędkościami na tych samych liniach ze względu na m. in. swoją wagę. Szynobusy bardzo ważne zaczęły być w Polsce i innych krajach bloku wschodniego w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to przewóz ludzi na drugorzędnych liniach o niewielkich potokach podróżnych składami ułożonymi z lokomotywy spalinowej i jednego bądź dwóch wagonów przestał się opłacać i generować zyski. Zamiast zysków, generował on dość duże straty.
Kryzys lat osiemdziesiątych spowodował zmniejszenie zapotrzebowania na przewozy pasażerskie, a Polskie Koleje Państwowe musiały konkurować z coraz większą ofertą przewozów autobusowych. Infrastruktura linii spalinowych też pozostawiała wiele do życzenia – najmłodsze autobusy szynowe stosowane na kolei miały 13 lat, zaś te najstarsze – już ponad czterdzieści. Kres ich eksploatacji przypadał na pierwszą połowę lat 90. Trzeba było coś zmienić. Wówczas na czoło zmian wybiła się mała firma produkująca drezyny inspekcyjne i myjnie wagonów z Raciborza w ówczesnym województwie katowickim.
Kolzam: pierwsza krew
SN81 na stacji Czerlonka, zdj.: Smiley.toerist na licencji CC-BY-SA 4.0
Firma ta nazywała się Kolzam i najbardziej znana była ze swoich drezyn typu WM-10, które PKP modernizowało na swoje potrzeby w wielu różnych rodzajach – z dźwigami, kosiarkami i wszystkim, co mogło przydać się przy nadzorowaniu i naprawach infrastruktury kolejowej. Kiedy pojawiła się na horyzoncie idea o stworzeniu autobusu szynowego, firma z Raciborza zdecydowała się szybko podjąć tego wyzwania i wysunąć się na czoło peletonu, używając do prototypu swojej drezyny inspekcyjnej WOA-29. Po krótkich przeróbkach, w 1988 zakład zaprezentował swój nowy szynobus Kolzam SPA-66, oznaczony jako SN81.
Jako silnika w prototypie użyto produkowanego przez andrychowską Andorię SW-400, którego użyto m. in. w samochodzie dostawczym Żuk. Silniki te mają maksymalną moc 125 koni mechanicznych. Szynobus składał się z dwóch członów, w każdym z nich znajdowała się kabina maszynisty oraz po każdej stronie – dwa zestawy ławek zwróconych do siebie. SN81 w każdym z członów miał dwoje drzwi – po jednym na stronę. Ze względu na swoją budowę, nie posiadał on toalety.
Tak oto pojawiło się światełko w tunelu – Kolzam docelowo miał wyprodukować 220 szynobusów serii SN81, produkując 10 pociągów rocznie. Ostatecznie, przez dwa lata od premiery wyprodukowano ich… zaledwie sześć. Firma zakończyła produkcję pojazdu w 1990, a zadanie wyprodukowania 220 pojazdów przypadło poznańskim Zakładom Naprawy Taboru Kolejowego.
207 (z)marnowanych nadziei
SA102-002 podczas swojego ostatniego przejazdu z pasażerami jako pociąg specjalny Bory Tucholskie, zdj. Adam Kilian na licencji CC BY 2.0
W roku 1991 poznańskie ZNTK rozpoczęło produkcję dwu- i trzy-członowych autobusów szynowych o nazwie kodowej 207M, oznaczonych przez PKP jako SA101/102 przy wagonach silnikowych i SA111/121 przy wagonach doczepnych. Pierwszy skład złożony z SA101-001 i SA111-001 w marcu 1991 został przekazany do Centrum Naukowo-Technologicznego Kolejnictwa w Warszawie, gdzie 24 czerwca doszło do pierwszego kontrolowanego wypadku pociągu na specjalnej wykolejnicy na terenie CNTK. W 1991 wyprodukowano drugi skład nieco różniący się od pierwszego, który zaprezentowano na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Dwa pierwsze egzemplarze zostały w roku produkcji skierowane do obsługi połączeń w Wielkopolsce, gdzie odkryto, że spalają one mniej paliwa niż inne szynobusy, ale zdecydowanie częściej dochodzi w nich do awarii – w czasie jazd próbnych odkryto ich aż 23.
Przez kolejne lata produkowane były kolejne szynobusy, które testowane były nawet na terenach górskich, gdzie w Łupkowie pokonały one opuszczony od trzech lat tunel, do którego nie mogła zmieścić się normalna lokomotywa ciągnąca wagon salonowy. Produkcję SA101 wstrzymano w 1993 ze względu na brak zamówień ze strony PKP i problemy finansowe Zakładu Naprawy Taboru Kolejowego w Poznaniu – producenta spalinowych zespołów trakcyjnych. SA102 produkowano do 1996 roku.
Kolzam 2: jedyny produkt
SA104+SA122 w Kościerzynie, zdj. Yusek, domena publiczna
Był rok 1995. Po perypetiach związanych z budową SN81, raciborski Kolzam zdecydował się spróbować raz jeszcze z budową szynobusu, lecz tym razem zadaniem konstruktorów i projektantów było poprawić wszystko, co SN81 robiło źle bądź czego wcale nie robiło. Nowy autobus szynowy, składający się z dwóch członów oznaczonych jako SA104 i SA122, miał w sobie coś, czego jeszcze nigdy nie wykorzystano w innych szynobusach. Była to toaleta w układzie zamkniętym, czyli wówczas pionierskie rozwiązanie nigdy jeszcze nie stosowane w tego typu pojazdach. SA104 był napędzany silnikiem o mocy 214 koni mechanicznych, który był w stanie napędzić pojazd do prędkości 90 kilometrów na godzinę. Byłby to jeden z lepszych szynobusów swoich czasów.
Raciborski zakład ze względu na problemy gospodarcze wyprodukował tylko jedną sztukę.
Przewozy Regionalne: Nowa Nadzieja
SA106-012 zmierza do Laskowic Pomorskich, zdj. MOs810, CC-BY-SA 4.0
W 2000 roku przegłosowana została ustawa o restrukturyzacji PKP, która oddała przewozy na liniach drugorzędnych pod zarząd nowo powołanej spółki PKP Przewozy Regionalne i zobligowała samorządy do częściowego finansowania nowych zakupów spółki. Ówczesna chęć zakupu szynobusów obudziła niektóre, dotychczas niewyróżniające się na rynku firmy. Jedną z nich były Zakłady Napraw Taboru Kolejowego w Bydgoszczy, które zdecydowały się zbudować spalinowy wagon silnikowy (szynobus lepszej klasy) z funduszy własnych. W 2001 rozpoczęła się budowa pierwszego pojazdu, z racji, że celem była prezentacja wagonu na targach, projektowano go i budowano jednocześnie. Efekty pojawiły się stosunkowo szybko – już w połowie października 2001 na targach TRAKO w Gdańsku-Oliwie zaprezentowano pierwszy szynobus pod nazwą handlową Partner, który produkowała już spółka o nazwie Pesa Bydgoszcz.
Podstawą budowy pierwszego wagonu spalinowego oznaczonego jako SA106 był wagon bezprzedziałowy 120A, wewnątrz Partnera w pierwszych egzemplarzach można było znaleźć wiele podobieństw do tego wagonu. Seria 214M wreszcie nadała polskim wagonom spalinowym nowej jakości – wcześniej jedyne szynobusy produkowało poznańskie ZNTK i raciborski Kolzam, a były to pojazdy zdecydowanie niższej klasy. Przez kolejne 10 lat to Pesa zebrała najwięcej zamówień i stała się liderem krajowego rynku wagonów spalinowych. Bydgoski zakład wyprodukował 56 szynobusów, które w znacznej części dalej służą przewoźnikom takim jak Arriva, Polregio i Koleje Dolnośląskie.
Tak oto kształtuje się historia czterech pierwszych postkomunistycznych szynobusów wyprodukowanych w Polsce. Obecnie tych szynobusów jest zdecydowanie więcej, kursują one głównie w województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim i opolskim, ale jadąc takim – być może z klimatyzacją i cichym silnikiem – pamiętajmy o początkach, czyli silniku z Żuka i konstrukcji na podstawie drezyny.
Czy wiecie, że nasza Rewalstacja była częścią improwizowanego występu dla dzieci. Radio „Potęgi Prasy” posłużyło jako element historii w bajce, odgrywanej na scenie Artystycznej Wioski Janowo.
W tym tygodniu mieliśmy okazję zobaczyć występ improwizowany dla dzieci w pół maskach. Podczas spektaklu aktorka – Anna Modrzejewska – występująca na scenie zaśpiewała dwie piosenki, z czego jedna z nich była o naszej Rewalstacji. Bardzo podobały się nam oba muzyczne wykonania.
Dwudziestego pierwszego lipca odbył się koncertZenka Martyniuka w Amfiteatrze w Rewalu. Nam, dziennikarzom obozu Potęga Prasy, udało się przeprowadzić wywiad z gwiazdorem. Podczas rozmowy zapytaliśmy, skąd wzięły się zielone oczy w piosence, jak przebiegały prace na planie filmu „Kogel-Mogel 3” oraz czy piosenkarz zamierza wystąpić w kolejnej edycji Tańca z Gwiazdami.
Koncert z pewnością zapamiętamy. Nie tylko przez deszcz, który podczas wydarzenia nękał widownię, ale również ze względu na wspólne zdjęcie z Zenkiem. A to na pewno każdy z nas umieści w przyszłości w swoim dziennikarskim CV!
22 lipca w Wiosce Artystycznej Janowo odbyła się premiera pierwszego w Polsce improwizowanego spektaklu dla dzieci z użyciem półmasek. Na miejscu nasi reporterzy Miłosz Gonczaruk i Agata Słodkowska przyjrzeli się sprawie. Julia Zygmuntowicz także robiła materiał, tylko radiowy.
Reporterzy nagrywali materiał na kanał Stowarzyszenie Potęga Prasy, czytaj naszej obozowej telewizji TeVaRewal. Dziennikarzami opiekował się Redaktor Adam Rogala.
Młode umysły to zawsze nowa, kreatywna perspektywa na przedstawienie danego pomysłu. Mamy nadzieję, że uda się ją przekazać w materiale, który pojawi się w internecie już za kilka dni!