Królewska krew gazetą ścierana – odcinek 1 i 2

Królewska krew gazetą ścierana – odcinek 1 i 2

Drugi turnus zrealizował radioserial. W tym roku pokusiliśmy się o stworzenie napiętego kryminału. Odcinki możecie słuchać o 21 na antenie Rewalstacji. A poniżej, już po premierze, macie możliwość odtworzenia pierwszego oraz drugiego odcinka.

Streetwear z Rewala

Korzystając z okazji, że jesteśmy nad morzem postanowiłyśmy sprawdzić jak wygląda moda uliczna w Rewalu. Ciekawiło nas w jaki sposób ubierają się Polki na wakacje. Czy stawiają bardziej na naturalność, czy wolą bardziej przemyślane stylizacje.

Być jak Jane Birkin

Mówi się, że pierwszą ikoną mody ulicznej była brytyjska aktorka Jane Birkin. Brytyjka stawiała na proste, codzienne stroje, które budziły największe zainteresowanie. Uśmiechnięta Pani ze zdjęcia obok przykuła naszą uwagę swoją stylizacją. Kreatywnie powiązała ze sobą wszystkie elementy ubioru. Kopertowa sukienka w grochy zestawiona z białym żakietem oraz klapkami na platformie zachwyciłaby najbardziej wymagających. Idealnym uzupełnieniem do tej stylizacji stała się słomkowa torebka. Ciekawostką jest, że Jane Birkin nigdy nie wychodziła z domu bez swojej torebki – koszyka.

Outfit jak z filmu „Mamma Mia”

Oto strój, która opiera się na trzech kolorach – żółtym, białym oraz niebieskim. Z pozoru połączenie w ten sposób odcieni może okazać się nudne. Jednak stylizacja obok pokazuje, że w modzie najbardziej liczy się pomysł i kreatywność. Nasza modelka zestawiła ze sobą żółtą bluzkę o dekolcie „V” z białą spódnicą midi oraz słomkowym paskiem. Na to narzuciła ciemną dżinsową kurtkę. Kwintesencją całego stroju stały się żółte sandały z paskiem wokół kostki. Dodatkiem, którego nie może zabraknąć w każdej letniej stylizacji są okulary przeciwsłoneczne. Pani postanowiła założyć przyciemniane okulary pilotki, które nadały oryginalności całemu strojowi.

Subtelny cottagecore

Jest to stylizacja, która od razu wpadła nam w oko za sprawą subtelnego, dziewczęcego połączenia. Nasza modelka zestawiła ze sobą kurtkę w kolorze spranego dżinsu z sukienką o motywie drobnych kwiatków. Uzupełnieniem stroju były delikatna złota biżuteria oraz pikowana czarna torebka.

Klasyczne Safari

Zestawienie zwierzęcych motywów widocznych na spodniach i torebce jest dość niecodziennym połączeniem. Nietypowe jest też dodanie do takiej stylizacji poncza o ciemnej barwie. Całość stroju modelka dopełniła przyciemnianymi okularami typu ful vue i czarnym zegarkiem.

Smart casual

Jest to pogodzenie elegancji ze stylem podróżniczym. Najbardziej odzwierciedla to pikowana długa kurtka z kapturem, a także przewiewny wełniany sweter, który założyła nasza modelka. Również czarna sukienką maxi zadaje szyku. Dodatkiem są średniej wielkości koliste kolczyki, naszyjnik, a także torebka z motywem liści. Nie zabrakło oczywiście okularów przeciwsłonecznych typu motyl.

Elegancja od zawsze…

Piękny promienny uśmiech, okulary i kapelusz, to połączenie na miarę wakacyjnych trendów tego roku. Nasza modelka ze zdjęcia obok w swojej stylizacji postawiła na kremową, lnianą bluzkę z falbankami oraz na luźne czarne spodnie o pirincie małych róż. Do tego założyła skórzane klapki w białym kolorze. Całość stroju uzupełniła zarzucona na jedno ramię czarna torebka „wiaderko” ze złotą rączką.

Summer flowers

Stylizacja, w której bardzo szybko rzuciły się nam w oczy kwiaty widoczne na bluzce oraz długie bufiaste rękawy. Jest to połączenie przewiewnej, idealnej na ciepłe dni bluzki z białymi, krótkimi spodenkami. Dodatkowymi akcesoriami do tego outfitu były czarny skórzany pasek i torebka, srebrna biżuteria. Do tej stylizacji idealnie pasują sandały z czarnymi paskami. Jest to styl, który łączy elementy elegancji i mody w bardzo upalne dni.

Naszym zdaniem Polki w swoich stylizacjach kierują się zarówno wygodą, jak i estetyką. Stawiają na równi swój komfort oraz elementy elegancji widoczne w ich kreacjach. Ich ubiór jest bardzo bogaty w dodatki. Chciałyśmy bardzo podziękować naszym Paniom za zaprezentowanie swojego stylu oraz za to, że zgodziły się na wykonanie fotografii.

 

Wiktoria Gorczyńska (16lat, Złotów)
Julia Zygmuntowicz (16 lat, Stargard)

Promieniowanie UV – dobre czy złe?

Czym jest ultrafiolet?
Ogólna definicja to niewidzialne dla człowieka promieniowanie elektromagnetyczne o konkretnej długości fal. Ma wiele właściwości, od pozytywnych efektów zwiększonego wydzielania witaminy D3 czy dezynfekcji praktycznie każdego obiektu, do negatywnych zmian nowotworowych i fotostarzenia się skóry. Emitowany jest głównie przez słońce, ale przy wykorzystaniu w celach medycznych używa się specjalnych lamp.


Rodzaje UV
Najprostszy podział to UV-A, UV-B i UV-C. Ten pierwszy charakteryzuje się niską szkodliwością dla organizmów. Stanowi także ponad 95% promieniowania, które dociera do naszej skóry i, niestety, powoduje jej szybsze starzenie się. Rodzaj B dociera do nas w znacznie mniejszym stopniu, ale za to powoduje opalanie się skóry (przy zbyt długiej ekspozycji i nieodpowiedniej ochronie dochodzi do nieprzyjemnych oparzeń słonecznych).


Ochrona przeciwsłoneczna
Podstawą bezpiecznego korzystania z kąpieli słonecznych jest dobry krem z wysokim współczynnikiem SPF. Pokazuje on nam ile czasu możemy spędzić na słońcu bez żadnych szkód dla skóry. Niezbędnym minimum dla chcących dbać o swoje zdrowie jest preparat z oznaczeniem SPF 30. Co ważne powinien być stosowany przez cały rok, ponieważ promieniowanie UV-B bez problemu przenika przez chmury. Na plażę ale także każdą wakacyjną wycieczkę należy zaopatrzyć się w filtr z numerem 50. Daje on nam maksimum ochrony (przy stosowaniu zgodnym z zaleceniami).


 Niezwykle ważne są też okulary przeciwsłoneczne. Oko to bardzo wrażliwy narząd. Dla wielu poziom ochrony to sprawa drugorzędna, ale wizja zwyrodnienia plamki żółtej (to ta część, która odpowiada za najlepsze widzenie) czy zaćmy nie jest zachęcająca. Tu też mamy podział na kilka kategorii ochrony, ale najbardziej optymalne dla przeciętnego użytkownika będą takie z kategorii 2 lub 3, co oznacza że zatrzymują one około połowy szkodliwych promieni i za razem nie ograniczają obrazu widzianego przez soczewki. Podsumowując, aby zachować zdrowie, warto wybrać się do specjalisty, a nie na bazarek przy promenadzie.


Zmiany klimatu
Ostatnim typem promieniowania ultrafioletowego jest UV-C. Jest ono bezwzględnie szkodliwe. W normalnych warunkach do Ziemi docierałyby jego śladowe ilości, natomiast przez degradację warstwy ozonowej mamy z nim coraz częściej do czynienia. W innych typach długie działanie promieniowania wywoływało niechciane efekty, lecz tutaj już najmniejsza dawka wnika do komórek i uszkadza ich DNA. Jest ono używane w lampach do sterylizacji.


Dziura ozonowa to rozrzedzenie warstwy ozonu chroniącego Ziemię przed szkodliwym promieniowaniem UV. Zwiększone tempo rozpadu tych cząsteczek wynika z nagromadzenia się w tej warstwie gazów emitowanych głównie przez człowieka. Są to między innymi pestycydy, produkty spalania ropy naftowej oraz przede wszystkim freony. Długo służyły one w przemyśle jako czynnik chłodzący. Cały mechanizm polega na uwalnianiu przez cząsteczkę freonu atomu chloru, który niszczy cząsteczkę ozonu. Obecnie ich produkcja jest zakazana, ale trudno naprawić już raz wyrządzone szkody.


Obecność promieniowania UV jest z jednej strony niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, ale z drugiej może wyrządzić szkody. Przy odpowiedniej ochronie słońce nie jest nam straszne. Wspomniane wyżej kremy z filtrem czy okulary bez odpowiedzialnego użytkownika na nic się zdadzą. Pamiętajmy o unikaniu opalania w godzinach 11-15, gdy prawdopodobieństwo poparzeń jest bardzo duże.
Niepokojąca jest sprawa strefy ozonowej. Zmiany klimatu nie od dziś dają o sobie znać. Praca organiczna, czyli np. segregacja odpadów, troska o wodę czy zamiana plastiku na „wielorazówki” to najprostsze przykłady, które niewielkim nakładem pieniężnym i odrobiną dobrej chęci mogą zmienić sytuację na naszej Ziemi.

Sklepy zamknięte? – czyli o niedzielach niehandlowych

Od wprowadzenia w naszym kraju niedziel niehandlowych minęło już wiele czasu, lecz wielu z nas zastawia się, czy ta kwestia została odpowiednio rozwiązana. Ustawa o handlu w niedziele oraz święta została uchwalona 10 stycznia 2018 roku, czyli prawie 4 lata temu. W ciągu tego czasu każdy z nas przyzwyczaił się do tego, że w te dni nie możemy zrobić zakupów, lecz czy to rozwiązanie faktycznie jest dobre?

Zatłoczone soboty

Mimo iż, pracownicy wielkich sieci sklepów mają wolne niedziele, nie zmniejsz to ilości pracy którą muszą wykonać. Soboty są bowiem bardzo zatłoczone, co wywołuje wiele problemów. Natężenie ruchu jest większe, ponieważ każdy potrzebuje zrobić zakupy na dwa dni, w związku z czym kupujemy więcej. Jest to przyczyną ogromnych kolejek, które wpływają na efektywność pracy kasjera. To zamknięte koło można byłoby przerwać, rozkładając ruch na siedem dni tygodnia.

Minusy dla zapracowanych

Możliwość kupowania w niedziele jest bardzo wygodna. W natłoku codziennych obowiązków czasem zapomnimy kupić czegoś ważnego. Jeżeli jest to niedziela, nie możemy podejść do delikatesów, by dostać to, co nam potrzebne. Jest to bardzo problematyczne szczególnie, dla ludzi żyjących w ciągłym stresie dla których weekend też jest czasem na odpoczynek. Napięcie wywołane brakiem jakieś potrzebnej rzeczy uniemożliwia odpoczynek od codzienności. Nie da się zrelaksować mając, ciągle z tyłu głowy, że nie mam co zjeść na kolację. Oczywiście, że istnieją restauracje z dowozem, ale ludzie pracujący tam też nie maja wolnych niedziel i to nie z wyboru.

Dlaczego tylko sklepy?

Co ciekawe, w tej ustawie zostały pominięte inne instytucje, które również pracują w niedziele i święta. Takimi miejscami są chociażby niektóre fabryki. Ludzie zatrudnieni tam muszą pracować o różnych porach dnia i nocy oraz w ciężkich warunkach. Takich zakładów nie można zamykać w te dni, ponieważ włączenie i wyłączenie niektórych maszyn powoduje ogromne koszty, lecz sytuacja w handlu spożywczych nie jest dużo prostsza. W niedziele ludzie mogą wykupić produkty, których data ważności się kończy co zmniejsza ilość marnowania jedzenia. Gdy pracownicy sklepów wracają po niedzieli do pracy są zmuszeni wyrzucić produkty po terminie ważności gdyż takie są przepisy. Mogło one zostać kupione dzień wcześniej i nie wylądowałoby przez to w śmietniku.

Problem handlu w niedziele jest bardzo szeroki i niejednoznaczny. Dla pracowników dużych sieci sklepów nie jest to tak bardzo opłacalne jak mogłoby się wydawać. Cierpią na tym również konsumenci oraz środowisko. Moim zdaniem sklepy powinny być otwarte również w niedziele, lecz w te dni godziny pracy powinny być skrócone do minimum.

 

Anna Raszewska