Sklepy zamknięte? – czyli o niedzielach niehandlowych

Od wprowadzenia w naszym kraju niedziel niehandlowych minęło już wiele czasu, lecz wielu z nas zastawia się, czy ta kwestia została odpowiednio rozwiązana. Ustawa o handlu w niedziele oraz święta została uchwalona 10 stycznia 2018 roku, czyli prawie 4 lata temu. W ciągu tego czasu każdy z nas przyzwyczaił się do tego, że w te dni nie możemy zrobić zakupów, lecz czy to rozwiązanie faktycznie jest dobre?

Zatłoczone soboty

Mimo iż, pracownicy wielkich sieci sklepów mają wolne niedziele, nie zmniejsz to ilości pracy którą muszą wykonać. Soboty są bowiem bardzo zatłoczone, co wywołuje wiele problemów. Natężenie ruchu jest większe, ponieważ każdy potrzebuje zrobić zakupy na dwa dni, w związku z czym kupujemy więcej. Jest to przyczyną ogromnych kolejek, które wpływają na efektywność pracy kasjera. To zamknięte koło można byłoby przerwać, rozkładając ruch na siedem dni tygodnia.

Minusy dla zapracowanych

Możliwość kupowania w niedziele jest bardzo wygodna. W natłoku codziennych obowiązków czasem zapomnimy kupić czegoś ważnego. Jeżeli jest to niedziela, nie możemy podejść do delikatesów, by dostać to, co nam potrzebne. Jest to bardzo problematyczne szczególnie, dla ludzi żyjących w ciągłym stresie dla których weekend też jest czasem na odpoczynek. Napięcie wywołane brakiem jakieś potrzebnej rzeczy uniemożliwia odpoczynek od codzienności. Nie da się zrelaksować mając, ciągle z tyłu głowy, że nie mam co zjeść na kolację. Oczywiście, że istnieją restauracje z dowozem, ale ludzie pracujący tam też nie maja wolnych niedziel i to nie z wyboru.

Dlaczego tylko sklepy?

Co ciekawe, w tej ustawie zostały pominięte inne instytucje, które również pracują w niedziele i święta. Takimi miejscami są chociażby niektóre fabryki. Ludzie zatrudnieni tam muszą pracować o różnych porach dnia i nocy oraz w ciężkich warunkach. Takich zakładów nie można zamykać w te dni, ponieważ włączenie i wyłączenie niektórych maszyn powoduje ogromne koszty, lecz sytuacja w handlu spożywczych nie jest dużo prostsza. W niedziele ludzie mogą wykupić produkty, których data ważności się kończy co zmniejsza ilość marnowania jedzenia. Gdy pracownicy sklepów wracają po niedzieli do pracy są zmuszeni wyrzucić produkty po terminie ważności gdyż takie są przepisy. Mogło one zostać kupione dzień wcześniej i nie wylądowałoby przez to w śmietniku.

Problem handlu w niedziele jest bardzo szeroki i niejednoznaczny. Dla pracowników dużych sieci sklepów nie jest to tak bardzo opłacalne jak mogłoby się wydawać. Cierpią na tym również konsumenci oraz środowisko. Moim zdaniem sklepy powinny być otwarte również w niedziele, lecz w te dni godziny pracy powinny być skrócone do minimum.

 

Anna Raszewska